Maryja namawia nas do ukrycia

To nie jest tak, że wszystko u katolika ma być na pokaz, a my na świeczniku. Mamy się nieraz schować, aby nie zasłaniać ludziom Chrystusa.

 

Na najlepszego malarza w historii świata typuję Francisco de Zurbarana (1598-1664) barokowego artysty hiszpańskiego o porażającej ekspresji i głębokim realizmie, przenikającym duchowym świetle i niespotykanej głębi. Jako przedmiot rozważań o teologii ukrytego życia Maryi proponuję obraz z kolekcji Narodowego Muzeum Sztuki w Katalonii, namalowany w 1632 roku wizerunek “Niepokalnego Poczęcia”. (dokładnie widoczny na F I L M I E http://www.youtube.com/watch?v=DZb2aqGXdtY )

 

Maryja to według Zurbarana wielkooka nastoletnia dziewczynka, unosząca się w powietrzu w wizji po łacinie nazywanej Assumpta (Assunta) – od wł. “Wniebowzięta”. Maryja ubrana jest w różową suknię, na którą narzucony jest ciemny płaszcz. Nie sa to te kolory do których przywykliśmy, biały i jasno-niebieski, ponieważ taka kolorystyka ubioru Maryi zostanie stalona dopiero w późniejszych wiekach (wiele wskazuje że od czasu spopularyzowania wzji hiszpańskiej zakonnicy Św. Beatriz de Silva (1424-1492 ), której Maryja ukazywała się w niebieskim płaszczu.) Assumpta to wyobrażenie nie mistyczne, lecz apokaliptyczne, mające swoje źródło w kluczowym w wizji św Jana rodziale 12. “Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.” (Ap.12.1)

 

Na obrazie widzimy postać której wizja dla nas została mistycznie otwarta. Mamy wrażenie, że doświadczmy łaski widoku osoby, która normalnie osnuta jest białą mgłą. Ta mgła jest raczej realistyczna, niż niebiańska. Jeżeli za coś kocham Zurbarana, to właśnie za tę umiejętność połączenia mistycznej niebiańskości ze swojską codziennością. Z Maryją tak właśnie jest, że ona (w sensie teologicznym) osnuta jest mgłą tajemnicy. W tej mgle przestrzeń nadprzyrodzona otwiera się wokół głowy Maryi, ta mistyczna strefa jest nam jednak jedynie minimalnie pokazana jako głębia mroku, na tle którego pokazano owe identyfikujące nam osobą jako Maryję 12 gwiazd. Natomiast z mgły utkane są symbole mówiące nam symbolicznie o Jaj Niepokalanym Poczęciu. Mało nadprzyrodzoności możemy zobaczyć na tym obrazie, więcej raczej możemy zrozumieć o jej Niepokalanym Poczęciu, jeżeli głębiej sięgniemy do obrazów biblijnych. Maryja nie pojawiła się nagle na świecie, wcześniej zapowiadali nam Ją prorocy.

 

Co tam widzimy w tej mgle ?
Zwierciadło bez skazy, Dusza Maryi i całe Jej postępowanie jest „odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci” (Mdr 7,26) . 
Drabina Jakubowa (prowadząca nas do Nieba por. Księga Rodzaju 28, 10-22), 
Brama Niebios (Psalm 24 zawiera takie słowa: „Bramy podnieście swe szczyty, unieście się odwieczne podwoje, aby mógł wkroczyć Krół chwały”. Zostały one wypowiedziane przez Dawida, gdy przenoszono Arkę Przymierza z Obed – Edona na Syjon (2 Sm 6,17). Stara tradycja Kościoła odnosiła te słowa właśnie do Maryi i Jezusa i Gwiazdy Zarannej.)

 

O ukryciu Maryi mówi nam najwięcej ostatni symbol. Gwiazda zaranna świeci najsilniej na początku dnia, a później znika, aby dać pola dla Słońca. Maryja to właśnie taka gwiazda ustępująca swojego pola dla Słońca którym jest Jezus. Przez cały czas publicznej działalności Chrystusa, od Cudu w Kanie Galilejskiej Maryja pozostaje w ukryciu. Pojawia się znowu w ostatniej godzinie ziemskiego życia Jezusa, u stóp krzyża.

 

Co z dalszymi symbolami? Róża i lilia, które trzymają w rączkach aniołki to kwiaty symbolizujące niewinność, wybraństwo, ale też i ukrycie: „Jak lilia pośród cierni, tak przyjaciółka ma pośród dziewcząt” (Pnp 2,2)” W języku mistyków Maryja nazwana jest Różą Duchowną (Rosa Mystica). Pejzaż nad którym unosi się Maryja to jakieś hiszpańskie tu i teraz z XVII wieku, ale nie wykluczone że znaczenie symboliczne mają w nim wyraźnie wyeksponowane na środku: studnia (Jakubowa? Studnia Samarytanki? ) i źródło (Wody Życia?). Daję tu znaki zapytania, ponieważ „muzealni” interpretatorzy symboliki obrazu milczą na ten temat. Postacie klęczących wiernych zadzierają głowy w góre i proszą Maryję o łaskę życia pokornego: zwaracają się do Maryi słowami łacińskiego hymnu “Ave Maris Stella” (Witaj Gwiazdo Morska) “Monstra te esse matrem” (Okaż że jesteś matką) i “mites fac et castos” (Daj nam żyć w pokorze). 

 

Ideę życia ukrytego rozważa Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673 – 1716), w wpływającym na duchowość maryjną następnych epok Traktacie o doskonałym nabożeństwie, do Najświętszej Maryi Panny. „Maryja prowadziła życie ukryte, dlatego przez Ducha Świętego i Kościół zwana jest „Alma Mater” – „Matką ukrytą i tajemniczą”. Pokora Jej była tak głęboka, że nic nie miało dla Niej większego powabu, jak prowadzić życie ukryte przed samą sobą i przed wszelkim stworzeniem, a znaną być jedynie Bogu.” Ukrycie Maryi nie było przymusem, lecz Jej wolą „Bóg wysłuchał próśb, które zanosiła do Niego o życie ukryte, ubogie i pełne upokorzeń, i w dobroci swojej zasłonił przed wzrokiem ludzkim Jej Poczęcie i Narodzenie, tajemnice Jej życia, Jej Zmartwychwstanie i Wniebowzięcie. Właśni rodzice nie znali Jej dobrze, a aniołowie pytali często jedni drugich: Kimże jest Ta? (Pnp 3,6), ponieważ Najwyższy ukrył Ją przed nimi; a jeśli czasem odsłaniał im rąbek tajemnic, to tym większe wspaniałości przed nimi ukrywał.” Właśnie na obrazie Zurbarana Aniołowie niosą napisy z tym cytatem: Anioł z lewej strony: „Quae est ista”. Kimże jest ona? Anioł z prawej „aurora consurgens”, co jest fragmentem wersetu z Pieśni nad Pieśniami: Pnp. 6, 9-10 Quae est ista quae progreditur quasi aurora consurgens, pulchra ut luna, electa tu sol, terribilis ut castrorum acies ordinata? („Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce, groźna jak zbrojne zastępy?„)

 

Święty Ludwik de Montfort wyjaśnia nam piękno ukrycia Maryi: „Bóg Ojciec zgodził się na to, by za życia nie zdziałała żadnego mającego rozgłos cudu, choć dał Jej władzę ku temu. Bóg Syn zgodził się na to, by nie wypowiadała się prawie wcale, choć Ją wzbogacił mądrością swoją. Bóg Duch Święty – mimo że Maryja była Jego wierną Oblubienicą – sprawił, że Apostołowie i Ewangeliści mówią o Niej bardzo mało, tyle tylko, ile było konieczne, by świat poznał Jezusa Chrystusa”

 

Naśladowanie Maryi jest więc życiem ukrytym. Życiem zasłuchanym w Słowo Boże, w służbie tego Słowa. Nasza paplanina jest o tyle ważna o ile prowadzi do Słowa, lub ze Słowa Bożego wynika. Maryja jako gwiazda ewangelizacji pokazuje nam, że należy pamiętać o ciągłym ustępowaniu miejsca Jezusowi Chrustowi. Mamy ukazywać nie samych siebie, lecz zawsze pamiętać o tym kroku w cień, we mgłę, aby nie zasłaniać sobą Chrystusa. Wiedzieć kiedy zabłysnąć, lecz także kiedy zgasnąć.

 

 

Maria Patynowska

 

 

Artykuł dotyczy obrazu: Niepokalane Poczęcie, Francisco de Zurbaran 1598-1664, Olej na płótnie, 252 x 170 cm, Museu Nacional d’Art de Catalunya Palau Nacional.